Artykuł sponsorowany
Debata na temat legalizacji marihuany w Polsce zyskuje na sile w obliczu rosnącego poparcia społecznego i politycznego dla zmiany przestarzałych przepisów. Jednak nie żyjemy w przyszłości – z tego względu dzisiaj przedstawiamy obecny stan prawny dotyczący wyrobów z konopi innych niż siewne, zawierających psychoaktywną substancję THC. Wspomnimy także ostatnie działania, które mogą go zmienić w najbliższych latach.
W Polsce obowiązujące przepisy prawne ściśle regulują dostęp do marihuany, dopuszczając jedynie jej użycie medyczne. Medyczna marihuana może być przepisana przez lekarza pacjentom, którzy cierpią na konkretne schorzenia, gdzie tradycyjne metody leczenia nie przynoszą oczekiwanych efektów. Po otrzymaniu recepty, pacjent ma możliwość zakupu przepisanych mu preparatów w aptece. Tego rodzaju restrykcyjne podejście ma na celu zapewnienie kontrolowanego dostępu do cannabis, wykorzystywanego wyłącznie w celach terapeutycznych, co pozwala na monitorowanie skuteczności i bezpieczeństwa tej formy leczenia. Każdy inny sposób posiadania lub użytkowania marihuany pozostaje niezgodny z polskim prawem i podlega sankcjom karnym.
Co ciekawe, 7 listopada 2024 roku Komisja do Spraw Petycji skierowała do premiera dezyderat, a więc oficjalne pismo proszące o zajęcie stanowiska w sprawie petycji, która wpłynęła do niej w pierwszej połowie 2024 roku. Wniosek dotyczył projektu ustawy dotyczącej dekryminalizacji posiadania niewielkich ilości marihuany i hodowli konopi innych niż siewne (czyli tych zawierających THC) na własny użytek. Wciąż czekamy na informację zwrotną – od momentu wpłynięcia dokumentu do kancelarii, premier ma 30 ustawowych dni na ustosunkowanie się do treści dokumentu; problemem jest fakt, że data wpłynięcia nie jest równoznaczna z datą złożenia dokumentu. Dopiero po jego zarejestrowaniu przez pracowników kancelarii zegar zacznie tykać, co oznacza, że w zależności od tempa prac, na odpowiedź w tej sprawie możemy czekać nawet do połowy 2025 roku.
Oprócz wciąż nieznanej odpowiedzi premiera na petycję, na polskim rynku już pojawiła się zmiana sytuacji konopi zawierających THC. W odpowiedzi na rosnącą potrzebę zwiększenia dostępności marihuany medycznej polski ustawodawca zdecydował się na aktualizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nowelizacja dała możliwość legalnej hodowli marihuany do celów medycznych w ośrodkach, które znajdują się pod ścisłym nadzorem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Taki krok miał na celu nie tylko zwiększenie kontroli państwa nad produkcją i dystrybucją surowców leczniczych, ale również znaczące obniżenie kosztów związanych z importem marihuany z zagranicy. Dzięki temu pacjenci mogą liczyć na bardziej przystępne ceny leków oraz większą dostępność produktów na bazie konopi indyjskich, co jest kluczowe dla efektywności ich leczenia.
W Sejmie tej kadencji powstał parlamentarny zespół ds. Depenalizacji Marihuany, który ma na celu opracowanie rozwiązań zmierzających do złagodzenia prawa i regulacji użytku marihuany rekreacyjnej. Co więcej, niektórzy liberalni działacze z Konfederacji również podnosili publicznie kwestię legalizacji, co dodatkowo świadczy o przekrojowym charakterze tego zagadnienia. W obecnym klimacie politycznym i z uwagi na zbliżające się wybory istnieje szansa na to, że projekt – jeśli nie legalizujący hodowlę na użytek własny, to chociaż depenalizujący posiadanie niewielkich ilości marihuany na użytek własny – trafi pod obrady Sejmu jeszcze w tej kadencji, co mogłoby otworzyć drogę do osiągnięcia większości potrzebnej do jego przyjęcia.